Dziś pora na….sushi
Sushi już od jakiegoś czasu gości u Nas na stołach…zaraziliśmy nim rodziców i rodzeństwo. Najlepszym według mnie dodatkiem do nich jest wasabi, ale należy z nim uważać, bo to dość ostra sprawa;))
Na razie jestem na etapie początkującym i korzystam z przepisów zawartych na opakowaniach;) przede wszystkim jeśli chodzi o ryż. Dodatki to już w większości nasza fantazja;))
Z dodatków u mnie w domu stosujemy:
– wędzonego łososia
-paluszki surimi
-ośmiorniczki w zalewie olejowej – lekko przyprawiane
– paprykę w 3 kolorach
-zielonego ogórka
– awokado
– sos sojowy do sushi
– sos wasabi
– ryż do sushi
-liście Nori
– ocet ryżowy
-cukier
-sos sojowy
– matę bambusową do zwinięcia sushi
Przygotowanie:
Ryż namaczamy. Następnie zgodnie z instrukcją na opakowaniu gotujemy, a następnie zgodnie z instrukcją dodajemy do niego cukier z octem ryżowym lub specjalny dodatek, aby ryż się kleił – to zawsze zależy od ryżu. Ja do swojej porcji dodaję odrobinę sosu sojowego, aby potem go nie stosować – wolę samo wasabi. Na bambusowej macie rozkładamy liść nori, następnie rozkładamy na całej długości ryż zostawiając na końcu około cm paska bez ryżu. Na brzegu liścia nori z ryżem układamy ciasno wybrane składniki pokrojone w paski – nie za grubo. Zaczynamy ciasno zwijać przy pomocy maty bambusowej. Następnie kawałek liścia nori bez ryżu smarujemy wodą i dzięki temu sklejamy ze sobą cały „rulonik”. Kroimy zwilżając przez cały czas ostry nóż.
Na koniec co zrobić, gdy zostanie nam ryż, łosoś i reszta dodatków? Ja zawsze robię takie przekąski;)