Kicia Kocia Zima i Kicia Kocia w bibliotece – Anity Głowińskiej [opinia + filmik]

Bardzo lubię, gdy książki dla dzieci nie tylko niosą rozrywkę, ale i uczą. Do tej kategorii zaliczyłabym serię Kicia Kocia Anity Głowińskiej, która w krótkiej i przyjemnej formie zapoznaje dzieci z różnymi miejscami, sytuacjami czy osobami. Kicia Kocia raz jest w przedszkolu, innym razem na basenie czy poznaje strażaka. Uczy i bawi jednocześnie.

W moje ręce dostały się dwie książeczki z tej serii – Kicia Kocia Zima i Kicia Kocia w bibliotece. Pozycje zdecydowanie na czasie. Pierwsza nie tylko pokazuje możliwości zabawy zimą, ale i uczy jak bawić się bezpiecznie i odpowiednio ubrać, gdy jest mroźno. Druga jest bardzo bliska memu sercu, gdyż promuje czytelnictwo poprzez pokazanie dziecku, jakie ma możliwości, gdy skończą się nieprzeczytane książki na jego półce, a te znane znudzą lub spowszednieją. Kicia Kocia dowiaduje się, że biblioteka to miejsce, gdzie nie płaci się za książki, jest ich tam bardzo dużo, że czasem organizuje spotkania dla dzieci z autorami czy inne rozrywki tego typu.

Pozycje przydatne, przyjemne w odbiorze z całostronicowymi ilustracjami oraz dobrze dobranym tekstem. Uczą różnorodności, zaradności i pomagają poznawać nowe miejsca, sytuacje, rzeczy czy osoby. Cena niewielka, w Internecie pewnie dostaniecie je za kilka złotych, a wiek sugerowany przez wydawcę to 2 do 6 lat. Polecam, szczególnie, że Kicia Kocia to bardzo przyjemna postać, która nie boi się wyzwań i chętnie się uczy.

P.S. Zapraszam na poniższy filmik, w którym możecie zobaczyć jak ta publikacja wygląda w środku.