Muzycznie i krótko: Ballady rockowe czy smooth jazz?
Dziś muzycznie i krótko. Chcę Wam zaprezentować kolejne składanki. Rock i Jazz, które zdecydowanie królują wśród moich płyt i gustów muzycznych. Zapraszam serdecznie.
Przyznam się Wam, iż przesłuchując płytę Classics Rock Ballads nie znalazłam na niej ani jednego utworu, którego bym nie znała. To prawdziwe klasyki ballad rockowych. Dominują tu artyści brytyjscy i amerykańscy, choć znajdziecie także Węgrów, Francuza czy Szwedów. Dla mnie to idealna płyta na prezent łącząca w sobie nie tylko ballady rockowe, ale i poprockowe. Roxette , Cyndi Lauper , Elvis Costello, The Cranberries , Nick Cave & The Bad Seeds, The Animals 3 Doors Down, Kylie Minogue & Nick Cave, Richard Marx , Europe czy Ray Wilson to gwiazdy, które prezentują Nam spokojniejsze, subtelniejsze utwory, choć wiele z nich ma pazur i słychać znajomą chrypkę lub typowo rockowy wokal. Poniżej umieściłam Wam tylko dwa przykłady piosenek znajdujących się na tej 3-płytowej składance. Myślę, że ta tracklista i niegasnący blask tych gwiazd mówią same za siebie. Nieśmiertelne melodie i słowa, które często chwytają za serce są praktycznie, ich wizytówką. Polecam zainteresowanym.
Smooth Jazz Cafe 14 to kolejna część serii SJC, która sygnowana jest nazwiskiem Marka Niedźwiedzkiego. Tym razem poleca on mieszankę raczej współczesną, choć oczywiście odnajdziemy w niej bardziej klasyczne nuty. Ta 2 płytowa składanka zawierająca 32 utwory pełna jest artystów zagranicznych, ale i znajdziemy na niej wokalistów polskich. Do moich ulubionych zaliczyłabym Nikki Yanofsky, Sama Smitha czy Diane Reeves. Prawdziwym zaskoczeniem były dla mnie te postacie: Clint Eastwood, Sting, Toni Braxton czy Mary J.Blige & Barbra Streisand, których nie zaliczyłabym do artystów jazzowych. Jednak wczytując się w definicję smooth jazzu zauważamy, iż łączy się go z klasycznymi instrumentami oraz muzyką typu R&B, pop czy funk. W tle usłyszycie m.in. trąbkę, fortepian czy saksofon, który uwielbiam. Płyta jest dość eklektyczna, a tempo utworów nie jest równomierne. Jednak nadal cechują je płynność i lekkość. Wzbogacają je oczywiście wspomniane wcześniej współcześniejsze rytmy. Zdecydowanie polecam zainteresowanym.
W domu posiadałam wcześniej składankę The Best Smooth Jazz…Ever! , która jest dla mnie swego rodzaju kwintesencją jazzu. Znalazłam na niej artystów bardziej doświadczonych i świeżaki. Poznałam cudowną Keri Noble, Joss Stone, miałam możliwość wsłuchać się w utwory Nat King Cole’a, którego uwielbiam. Smooth Jazz Cafe 14 odrobinę od niej odbiega, jest mniej klasyczna. Słychać w niej współczesne nuty.
Co wybrać? Ballady rockowe czy jazz? Odpowiedź jest prosta. Wszystko zależy od tego na co macie w danym momencie ochotę. Czy pragniecie wyciszenia i gładkich przyjemnych głosów czy wokalu ostrzejszego, który dość często śpiewa o utraconej miłości. Osobiście posiadam płyty z obu gatunków i wybieram je w zależności od nastroju. Jazz towarzyszy mi zawsze przy gotowaniu czy popołudniowej herbacie. Rock sprawdza się świetnie przy czytaniu romansów czy sprzątaniu. Gatunków tych nie można porównywać. To dwa odległe bieguny, lecz każdy z nich jest na swój sposób magiczny. Polecam każdą z wymienionych pozycji, choć jeśli nie znacie jeszcze Jazzu lepiej zacząć od mieszanki bardziej klasycznej.
Jeśli chodzi o posty muzyczne zamierzam Was uraczyć jeszcze 3 opiniami o płytach w najbliższym czasie. Będzie to moje TOP 3 na dzień dzisiejszy: Florence, Kings of Leon oraz Sam Smith. Zapraszam serdecznie.