Pozorność – Natalia Nowak-Lewandowska [opinia]
Temat przemocy fizycznej i psychicznej oraz załamań nerwowych jest według mnie niezwykle trudny do opisania. Miałam możliwość zapoznać się z literaturą faktu dotyczącą tych zjawisk. Jednocześnie w swoim otoczeniu bliższym lub dalszym mogłabym –NIESTETY- wymienić nie jeden przykład.
Ze względu na opisaną powyżej tematykę bez wahania sięgnęłam po Pozorność – Natalii Nowak-Lewandowskiej. Już sama okładka informuję, iż otrzymam doskonałe studium kobiety poddanej przemocy fizycznej i psychicznej, a blurb dodaje, iż główna bohaterka dodatkowo przechodzi załamanie nerwowe oraz zmaga się z niepłodnością i własnym ciałem.
Muszę przyznać, iż Pozorność jest dla mnie książką nierówną. Są pewne jej elementy, które zachwycają realizmem i są takie, które uważam, iż potrzebują dopracowania. Nie chodzi o to, że zostały potraktowane zbyt lekko, a raczej jakby autorka ominęła kilka etapów. W tym wypadku chodzi mi przede wszystkim o zachowanie głównej bohaterki i jej „przywiązanie” do oprawcy. Zdecydowanie ciężko jest zrozumieć to zjawisko, jeśli samemu się tego nie przeżyło, ale oczekiwałam, iż uzależnianie się Anny będzie bardziej szczegółowo opisane (iż będzie ono ukazane w postaci swego rodzaju stopni – zagłębiania się), a jej uczucia będą podane na tacy. Chciałam czuć jej strach i zdziwienie, a niestety zabrakło mi w Pozorności skrajnych emocji – od wkurzenia, które czułabym w każdej komórce ciała, po obojętność głównej bohaterki i jej męża, które by mnie przerażały.
Tym, co według mnie było opisane w rewelacyjny sposób była sytuacja dotycząca poronień, ciąży i zachowań ludzkich z tym związanych. Okrucieństwo, które spotyka się w szpitalach, zachowanie innych kobiet, obwinianie, brak zrozumienia, niechęć czy strach przed ocenianiem i wreszcie sprowadzanie kobiety do roli reproduktora. Nasza bohaterka zderza się z tym wszystkim. Czuć tutaj zrezygnowanie, strach i ból Anki. Widać niedowierzanie związane z zachowaniem personelu szpitala. Sama przeżyłam podobne doświadczenia i jestem pod wrażeniem jak autorka przedstawiła ten temat.
Na szczęście ta historia ma szansę by skończyć się happy endem. Tylko czy zastraszona, momentami obojętna Anka zawalczy o siebie? A może zanurzy się w tej beznadziejnej sytuacji jeszcze bardziej?
Poza wspomnianym przez mnie niedosytem związanym z uczuciami, relacje pomiędzy Anną a jej mężem są przedstawione w dość realistyczny sposób. Rodzaj zagubienia, szoku czy sposoby na „okiełznanie” partnerki zatrważają, ale jednocześnie nie dziwią, jeśli ktoś miał z tym zjawiskiem styczność. Warto także wspomnieć, iż historia przedstawiona jest w przemyślany i wiarygodny sposób. Czyta się ją szybko i dobrze. Dialogi oraz język są naturalne, proste w odbiorze.
Podsumowując Pozorność to literatura obyczajowa, która porusza ważną tematykę dotyczącą maltretowania kobiet na wielu poziomach. Lektura niepozbawiona wad, ale warta uwagi. Myślę, że jak na debiut to dobra książka. Polecam zainteresowanym.