[recenzja/opinia] On – Łukasz Henel, powieść grozy
Gatunek: groza, horror
Motyw przewodni: nawiedzony dom, zło
Ocena wg gatunku: 7/10
W duszy nadal jestem poznanianką, lecz muszę przyznać, iż przyroda województwa lubuskiego – zachwyca, a w szczególności jej lasy, zagajniki i polany – bujne, gęste, malownicze. Podobnie jak Łukasza Henela zachwycają i mnie, i dlatego mimo faktu, iż nie lubię się bać postanowiłam sięgnąć po powieść grozy, z przyrodą lubuską w tle. Pierwsze co mnie w niej uderzyło to klasyczny wydźwięk, z motywem osaczania człowieka przez zło. Główny bohater będący dobrze prosperującym poznańskim biznesmenem zmienia się w postać tragiczną, naiwną, zagubioną w splocie wydarzeń. Poszukując pięknej dziewczyny, by oddać jej pozostawiony w aucie naszyjnik, odnajduje przepiękny pałacyk otoczony polami, lasem i zagajnikami, który staje się jego marzeniem i jego własnością. O pałacyku, znienawidzonym przez mieszkańców pobliskich miejscowości krąży wiele opowieści, wiele plotek, lecz nawet one nie zniechęcają mężczyzny, który pragnie stworzyć wymarzony hotel. Jednak w obliczu wielu niewyjaśnionych zdarzeń oraz zgonów, nawet on zaczyna wierzyć w opowiadane historie o tym miejscu, tylko czy już nie jest za późno? Właśnie, czytając powieść On miałam wrażenie, iż jej bohater z góry jest skazany na niepowodzenie, gdyż nie wierząc i będąc wręcz osaczanym przez zło (przyjmujące wiele postaci) na każdym kroku gubił się coraz bardziej, a pętla tragedii zaciskała się coraz mocniej – powodowało to, iż w wielu sytuacjach traciłam element zaskoczenia tak ważny w tego typu powieściach.
On jest powieścią gotycką z odpowiednią dla niej formą narracji, odciskającą piętno na opowieści dawną tragedią oraz antynomiczną parą, w której każda ze stron reprezentuje jeden z biegunów: dobro lub zło, czystość lub demoniczność. Ciekawym elementem tej powieści jest także: ukazanie umiejętności tworzenia rzeczywistości, kuszenia, opętania, zawładnięcia człowiekiem przez zło oraz tego jak bardzo może ono oddziaływać na otoczenie. To jak różnie reagują na nie: główny bohater, policja, turyści i mieszkańcy wioski, w pewien sposób stając się jego narzędziem. Niestety nie czytałam tej powieści nocą, więc ciężko mi powiedzieć, czy zareagowałabym na nią bardziej emocjonalnie, gdybym stworzyła sobie odpowiedni nastrój, jednak jej główne motywy, czyli odwieczne zło, człowiek jako narzędzie i nawiedzony dwór bardzo mi się spodobały.
Główny bohater powieści On jak pisałam był dla mnie osobą dość naiwną, która odrobinę drażniła, jednak mimo kilku oczywistych elementów w powieści wystąpił także element zaskoczenia, którego domyśliłam się już praktycznie przed zakończeniem historii. Jeśli chodzi o jej formę to język jest przyjemny, odpowiednio dozowane jest napięcie, okładka nawiązuje do powieści, a grafika tytułu kojarzy mi się z klasycznymi powieściami grozy, literki są odpowiedniej wielkości. W powieści nie doszukałam się także błędów, a przygoda z nią minęła mi szybko. Książka dostępna jest w formie papierowej oraz jako audiobook.
Jeśli miałabym powieść On zakwalifikować dla grupy wiekowej dałabym jej 16+, a komu ją polecę? Zdecydowanie osobom lubiącym klasyczne powieści grozy, w których zło gra pierwsze skrzypce, a nawiedzony dom jest jego siedliskiem, miejscem, które podobnie jak wiara ludzi dodaje mu siły.
On jest powieścią gotycką z odpowiednią dla niej formą narracji, odciskającą piętno na opowieści dawną tragedią oraz antynomiczną parą, w której każda ze stron reprezentuje jeden z biegunów: dobro lub zło, czystość lub demoniczność. Ciekawym elementem tej powieści jest także: ukazanie umiejętności tworzenia rzeczywistości, kuszenia, opętania, zawładnięcia człowiekiem przez zło oraz tego jak bardzo może ono oddziaływać na otoczenie. To jak różnie reagują na nie: główny bohater, policja, turyści i mieszkańcy wioski, w pewien sposób stając się jego narzędziem. Niestety nie czytałam tej powieści nocą, więc ciężko mi powiedzieć, czy zareagowałabym na nią bardziej emocjonalnie, gdybym stworzyła sobie odpowiedni nastrój, jednak jej główne motywy, czyli odwieczne zło, człowiek jako narzędzie i nawiedzony dwór bardzo mi się spodobały.
Główny bohater powieści On jak pisałam był dla mnie osobą dość naiwną, która odrobinę drażniła, jednak mimo kilku oczywistych elementów w powieści wystąpił także element zaskoczenia, którego domyśliłam się już praktycznie przed zakończeniem historii. Jeśli chodzi o jej formę to język jest przyjemny, odpowiednio dozowane jest napięcie, okładka nawiązuje do powieści, a grafika tytułu kojarzy mi się z klasycznymi powieściami grozy, literki są odpowiedniej wielkości. W powieści nie doszukałam się także błędów, a przygoda z nią minęła mi szybko. Książka dostępna jest w formie papierowej oraz jako audiobook.
Jeśli miałabym powieść On zakwalifikować dla grupy wiekowej dałabym jej 16+, a komu ją polecę? Zdecydowanie osobom lubiącym klasyczne powieści grozy, w których zło gra pierwsze skrzypce, a nawiedzony dom jest jego siedliskiem, miejscem, które podobnie jak wiara ludzi dodaje mu siły.
Spodobał Ci się post? Był przydatny? Polub i poleć znajomym.