luca agnieszka siepielska
Agnieszka Siepielska Bookexpress bookexpress Ksiażki MK Czytuje Romans Sensacja/Akcja

Luca – Agnieszka Siepielska

Seria Synowie Zemsty – Agnieszki Siepielskiej pojawiła się w moim czytelniczym życiu w odpowiednim momencie. Potrzebowałam wtedy niewymagających, lekkich, zabawnych książek i za takie je uważam. Oczywiście mają swoje wady i wtórności (motyw hate-love, silny, maczo typ, który chce mieć pełną kontrolę itp.), które możemy spotkać w tego typu literaturze kobiecej, ale na szczęście bohaterki nie są głupiutkie i potrafią sobie poradzić. Nie tylko z facetami, którzy chcą by byli ich, ale i z przeciwnościami losu. Dodatkowo postaci poboczne takie jak lekko postrzelona Helen wprowadzają wiele zabawnych sytuacji. Moją ulubioną częścią nadal pozostaje „Rhys”. Myślę, że przede wszystkim, dlatego, że ta część była najbardziej zabawna i kilka wątków fabularnych rzeczywiście mnie zaskoczyło. Poza tym główny bohater i jego przeszłość wprowadzały odrobinę mroczny klimat. „Antonio” był częścią, w której autorka skupiła się przede wszystkim na głównej parze. Tych wątków sensacyjnych było jednak mnie. Za to w „ Luce ” odnalazłam ich jeszcze mniej. Nie zaobserwowałam także rozwoju postaci.

W poprzednich częściach Luca jawił mi się, jako bardziej mroczny typ i miałam nadzieję, że jego historia mną wstrząśnie, że autorka skupi się na tym, co w nim siedzi, a tymczasem jeden z jego największych problemów został skwitowany pod koniec jednym czy dwoma zdaniami. Te krótkie retrospekcje nie zadziałały w moim przypadku. Po prostu brakowało mi tu pasji, mroku i tego by nie tylko on, ale i jego partnerka Maxine więcej o niego zawalczyła. Jedna awantura czy pokrzyczenie na kuzynów nie rozwiązuje dla mnie sprawy. Poza tym nie czułam u Luki przemiany, nie czułam by to Maxine (która także była mniej interesująca, bezbarwna niż Alyssa czy Vivi, a kurczę jej opowieść miała ogromny potencjał – dziewczyna przeżyła naprawdę dużo) lub relacja z kuzynami (która także się nie zmieniła) go uleczyła. Całość wydała mi się odrobinę płaska, jeśli chodzi o sferę emocji, uczuć. Brakowało mi także większej ilości tych zabawnych scen. Ze dwie czy trzy z Helen oraz Alyssą lub Vivi niestety są niczym niepełna przystawka.

Nie zmienia to faktu, że czyta się tę powieść szybko i jest lekka w odbiorze. Ni mniej jest dla mnie gorszą wersją poprzedniczek, a miała spory potencjał, gdyż przeszłość Rhysa, Antonia, Luki jest naprawdę mroczna i uważam, że można by było stworzyć coś z większą głębią, a jednocześnie dodać do tego lżejsze elementy, żarty tak by był odpowiedni balans. Przez to wszystko „ Luca ” okazał się dla mnie książką z wątkami romantycznymi i sensacyjnymi na raz, którą co prawda czyta się dość przyjemnie, ale bez żadnej refleksji i niestety w porównaniu do poprzedniczek nie wciąga tak i nie porywa. Myślę, że w tym wypadku trudno mi ją polecić, ale pewnie znajdzie nie jedną zwolenniczkę, gdyż gusta są różne.

Translate »