Bułeczki orkiszowe z żurawiną, czyli jedna z pierwszych potraw z wieczoru, z przyjaciółką.
Kochani ostatnio spotkałam się ze swoją przyjaciółką i spędziłyśmy naprawdę świetnie dzień. Ponieważ obie mamy sporo naczyń i gadżetów firmy Tupperware (choć Pamka więcej;P) postanowiła mi zaprezentować jak szybko i prosto zrobić takie bułeczki. W żadnym razie nie jest to post sponsorowany i w sumie myślałam ,by spróbować zrobić te bułeczki bez miski do wyrastania. Podejrzewam, że po prostu musi ono urosnąć jak tradycyjne drożdżowe, co zajmuje więcej czasu;)
Poniżej znajdziecie przepis, który od niej otrzymałam oraz wyniki naszej pracy;) Zdjęcia nie są mega rewelacyjne, gdyż najnormalniej w świecie mój aparat odmówił posłuszeństwa, ale smak boski! Polecam do kawy, kakao czy choćby z twarożkiem;) Jak tylko się ogarnę z aparatem poczęstuję Wam przepisem na ciasto bananowe z otrębami;)
EDIT! Zdjęcia dodane w formach od mufinek to po prostu inny rodzaj podania!
Produkty:
3 szklanki mąki orkiszowej typ 1850
1 łyżeczka suchych drożdży (ja dodaję ½ lub 1/3 opak. zwykłych drożdży Babuni)
1 i ¼ szklanki ciepłego mleka
2 łyżki miodu (dodaję więcej miodu albo cukru)
2 łyżeczki soli (dodaję 1)
2-3 łyżki oliwy
1 kubek fig, daktyli, moreli, śliwek (dodaję mniej niż kubek)
Naczynia i przyrządy:
Miska do ciasta drożdżowego Tupperware
Mix-max (to pojemnik do rozmieszania drożdży;) coś ala shaker)
łopatka
Przygotowanie:
1.Pokroić owoce. Do miski Tupperware wsypać mąkę, sól, miód i owoce. Wymieszać.
2.W mix-maxie przygotować zaczyn: drożdże, mleko, trochę cukru.
3.Połączyć z mąką…
4.Ciasto lekko przemieszać łopatką, następnie polać olejem po ściance miski, przykryć pokrywką i kręcić. 5.Ciasto samo się uformuje. Wstawić do ciepłej wody i po trzykrotnym odpowietrzeniu miski, ciasto jest gotowe. Powinno być miękkie, elastyczne, nie klejące się do rąk.
5.Potem podzielić ciasto na równe części i uformować bułeczki.
Tak wyglądają formowane ręcznie babeczki: