Walczmy ze stresem dietą!!
Dziś trochę o stresie. Któż z nas go nie doświadcza! Ja ostatnio miałam go aż nadto…cukrzyca, endomertiroza… Tak…Stres dopada każdego i to zazwyczaj, gdy tego się najmniej spodziewamy. Znalazłam ostatnio kilka ciekawych artykułów dotyczących diet i tego jak się bronić przed stresem. Część informacji zawartych w tym poście pochodzi z gazetki supermarketu Piotr i Paweł, które muszę przyznać mają wiele ciekawych artykułów. A od siebie powiem,iż dla mnie najlepszą metodą na stresujące sytuacje jest łzawiec w postaci filmu lub książki. Przenosimy się w inny świat, na chwilę zapominany o całym świecie, a jednocześnie płacząc wyzbywamy się wszystkich negatywnych emocji;) Panom nie lubiącym płakać polecam porządną sesję sportu lub innych zabaw dla dorosłych:). Chociaż Paniom też to nie zaszkodzi;)) Okazuje się, iż jedzenie także może nam pomóc w walce ze stresem. Dieta bogata w pewne substancje, makro- i mikro-elementy pozwoli nam okiełznać stres. Niestety jest on najgorszą rzeczą w dzisiejszych czasach niczym choroba cywilizacyjna – jest przyczyną wielu innych dolegliwości jak bezsenność czy problemy z sercem. Dlatego walczmy z nim każdymi dostępnymi sposobami. Kopmy, drapmy i straszmy niczym Głoda z reklam Danona.
Zabieram się do pisania ze szklaneczką kefiru z jagód z bananów bez dodatku cukru. 4 garście jagód i 2 dojrzałe banany blendujemy z dodatkiem jogurtu pitnego z obniżoną zawartości tłuszczy oraz 0 ilością cukrów i gotowe. Taki kefir to także walka ze stresem;) Trochę słodyczy, trochę owoców i trochę produktów mlecznych.
Po pierwsze stres i zły nastrój może wywoływać zwiększone zużycie serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Hormon ten będzie produkowany w odpowiedniej ilości jeśli dostanie odpowiednią dawkę glukozy. Dlatego powinniśmy jeść sporo węglowodanów złożonych tj. pełnoziarniste pieczywo, nie oczyszczone kasze, makarony i ryże. Możemy zastąpić kajzerkę – grahamką, czy makaron jajeczny – razowym lub z mąki durum. Jest to potężny zastrzyk energii dla naszego ciała i umysłu, a nie kosztuje nas dużo więcej czasu czy energii. Świadome gotowanie i wybieranie produktów to jest to co przewija się ciągle;)
Pamiętajmy także o tym aby dostarczać naszemu ciału i umysłowi minerałów i witamin. Te najbardziej istotne przy stresie to witaminy z grupy B oraz magnez. Szczególnie kobiety winny go uzupełniać – ze względu na jego „wybywanie” z organizmu podczas miesiączki. Wiemy jakie wtedy potrafimy być nerwowe i zestresowane – TAK- to może być często wina niedoboru magnezu;) Witaminy z grupy B łagodzą napięcie i pomagają zwalczać zmęczenie. Witamina B1 zapobiega depresji, B2 doda nam energii, a B6 łagodzi stany lękowe. Znajdziemy je w brokułach, kapuście, fasoli czy kaszach, a także w drobiu, wołowinie i rybach. Ponadto witamina B6 pomaga we wchłanianiu magnezu. Magnez pomaga w koncentracji, zapamiętywaniu i zachowaniu spokoju. Znajdziemy go w bananach, żółtych serach, orzechach oraz TAK;D gorzkiej czekoladzie, która jest niesamowicie zdrowa – tylko pamiętajmy, aby miała minimum 80% prawdziwego kakao.
Wspomniane wyżej przetwory mleczne zawierają wapń, który także odpowiada za naszą odporność na stres, a dodatkowo wpływa na poziom żeńskich hormonów. Tak więc kobitki;)) czas na danonki:) haha.. (wiem od tak więc nie zaczynamy zdania;))
Flawonoidy dostępne w ukochanych warzywach i owocach dbają u nasz o układ nerwowy. Yes! Mam wytłumaczenie by jeść ich więcej. My precious ;))
Także rybki i owoce morza dostarczające nam cynku, oraz wspomniane rybki i pestki dostarczające nam tryptofanu są wskazane. Nasz układ nerwowy będzie dzięki nim dozgonnie nam wdzięczny.
Stresowcy tacy jak ja! to czas dla nas! Pokażmy, iż jedzenie może być lekiem na całe zło bez zdobywania zbędnych kilo. Plusem jest to że damy komuś w kość;)
Pozdrawiam wszystkich i ściskam tych, którzy mają tak jak ja nadzieję na lepsze:)