Królowie Dary – Ken Liu [opinia]
Jest pierwsza w nocy – skończyłam czytać powieść Kena Liu – Królowie Dary i musiałam, po prostu musiałam od razu podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat tej książki, gdyż nie tylko zawładnęła moim sercem, ale także zasmuciła mnie swoim przekazem. To opowieść o przyjaźni, która ginie, gdy nasze marzenia i plany się urzeczywistniają, a my stajemy się zbyt ambitni. Zbyt zapatrzeni w swoją wizję. O walce znudzonych bogów i przeznaczeniu, które tworzą lub stają mu na drodze. O trudzie i znoju zwykłych ludzi, którzy są zmuszeni wykonywać rozkazy i przestrzegać praw tworzonych przez kapryśnych tyranów. O tęsknocie za tradycją i pragnieniu czegoś więcej, ale także o zerwaniu ze skostniałymi zasadami. W zależności od tego, po której stronie konfliktu stoimy. O uczuciu bycia gorszym lub lepszym jednocześnie. O tym, że w miłości i na wojnie nie ma żadnych reguł, a dobrocią i honorem nie wygrywa się bitew. Jednocześnie przypomina nam, że świat jest tak skonstruowany, że zawsze trafimy na kogoś bardziej ambitnego, chciwego czy niedocenionego, – kto zapomni, czym jest lojalność, przyjaźń czy godność.
Królowie Dary, mimo, iż są fantastyką, która opisuje fikcyjny świat są powieścią ponadczasową, która ukazuję prawdę o charakterach ludzkich i odruchach, których nie potrafimy się pozbyć w sytuacjach zagrożenia czy nadmiernego dostatku.
Warto także dodać, iż fabuła tej powieści, skupi się także na wojowaniu, mechanizmach politycznych, sprycie i sprawiedliwości, którą wielu postrzega inaczej. Świat, który opisuje, Liu jest ogromny, przepełniony naukami, zasadami, wierzeniami Kraju Kwitnącej Wiśni, Wschodu, Arabii czy Chin. Książka ta posiada dość sporo opisów, akcja w niej płynie dość wolno, ale nie przeszkadza to w tym by cieszyć się opowieścią. Królowie Dary to powieść przemyślana, spójna, wielowątkowa, nie zawierająca przypadkowych elementów. Każda akcja, każdy jej fragment są dobrze przemyślane. Ponadto dialogi nie są drewniane, a całość nie zawiera dłużyzn mimo sporej ilości stron i opisów.
Postacie idealnie wpisują się w świat przedstawiony. Odnajdziecie tutaj i sprytnego rzezimieszka, i wojownika rządnego krwi, i niewiasty, które wcale nie potrzebują pomocy czy wynalazców, politycznych graczy, typowych leni, pewną siebie arystokrację i wreszcie sfrustrowanych chłopów czy ludzi wierzących w swoje racje. Ogromna paleta charakterów i osobowości, które nie są jednoznaczne czy płaskie. Widać, że autor podobnie jak historię dopracował bohaterów, którzy są sercem tej historii. Pokazują, jaki jest świat, w którym żyją i czemu tak naprawdę zatacza on koło. Bo prawdą jest, że każdy tyran, władca czy marzyciel uważa, że robi dobrze. Domaga się swego, dąży do celu. Pozostaje tylko pytanie: „Czy aby jest to cel, który pomoże, polepszy ten świat, a może zniszczy go lub pozostawi niezmienionym?”.
Podsumowanie
Na te pytania uzyskacie odpowiedź, jeśli przeczytacie powieść Królowie Dary. Jestem wręcz przekonana, że każdy z Nas odbierze ją odrobinę inaczej, gdyż skłania ona do rozmyślań na temat: ludzkiej natury, tego do dobre i tego, co złe, porusza zagadnienia moralne i etyczne, traktuje o przyjaźni, rywalizacji czy bólu związanym ze stratą.
Powieść Kena Liu trafia w samo sedno omawiając tematykę walki z tyranią, mechanizmów politycznych czy poglądów dotyczących życia jednostki lub całego kraju. Jest to opowieść nieśpieszna, co nie każdemu może odpowiadać, ale mimo tego czyta się ją szybko, a jej wielowątkowość i misternie utkana historia są wisienką na przysłowiowym torcie. Gorąco polecam zainteresowanym.
I tom serii Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu