„Drań z Manhattanu” duetu Vi Keeland i Penelope Ward – niezwykle ciepła opowieść
” Drań z Manhattanu „ duetu Vi Keeland i Penelope Ward był pierwszą przeczytaną przez mnie książką tych autorek i nadal uważam ją za najlepszą. To niezwykle zabawna i ciepła książka. Pełna żartów, sarkazmu. Mówiąca o tym, że nie należy oceniać po pozorach. Pokazującą, iż czasem ukrywamy się za różnymi zbrojami by nie pokazać, że się boimy, cierpimy, jesteśmy samotni, załamani czy zranieni. Historia Grahama i Sorayi nie jest jednoliniowa, ma wiele warstw, które w świetny sposób się pokrywają. Przeciwności losu w tej opowieści jest akurat tyle ile powinno, tak jak i demonów przeszłości, które czynią z nich ludzi pod pewnymi względami złamanymi.
” Drań z Manhattanu ” – bohaterowie
Ta opowieść jest tak pozytywna, chwyta za serce, a zakończenie? Było tam kilka takich dialogów i linijek tekstu, dzięki którym popłakałam się ze śmiechu. Bohaterowie, szczególnie Graham mocno mnie zaskoczył – bardzo pozytywnie. Ten facet potrzebował kopa i gdy go otrzymał otworzył się na wiele nowych możliwości i mogliśmy obserwować nie tylko jego rozkwit, ale i wielkie serce oraz potrzebę posiadania miłości, rodziny, bliskich. Sorayi była bardziej przewidywalna. Ich relacja, chemia między nimi są przedstawione w rewelacyjny sposób.
” Drań z Manhattanu ” – historia pełna żartu i sarkazmu
Jak już pisałam książka ta pełna jest żartów, sarkazmu i to smacznych, odpowiednich, idealnie wpasowanych w historię. Buzia śmiała mi się przez większość opowieści. Oczywiście były fragmenty, przy których nie było mi do śmiechu, ale poza nimi to coś cudownego.
” Drań z Manhattanu ” – podsumowanie
Historia warta poznania, jeśli lubicie ciepłe, zabawne, emocjonujące opowieści obyczajowo-romatyczne z wątkami erotycznymi i przebojowymi postaciami. Polecam gorąco „ Drań z Manhattanu „!