Gra Architekta, czyli kilka słów o powieści Hashtag Remigiusza Mroza.
Tego autora chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Każdy, kto czyta prędzej czy później styka się z książka, opinią czy artykułem na temat Remigiusza Mroza. Przez jednych uwielbiany, przez innych znienawidzony. Ja znajduje się gdzieś po środku. Podchodzę do jego książek z rezerwą, ale i nadzieją. Seria z Forstem nie przypadła mi do gustu – okazała się przesadzona i przeładowana wątkami i co gorsza błędami. Czarna madonna była dla mnie zbyt przekombinowana. Hashtag okazał się lekturą bardziej dopracowaną i przemyślaną niż wymienione wyżej tytuły. Oczywiście nie jest on pozbawiony klisz, ale jest ich zdecydowanie mniej. Wątki filozoficzno-gospodarcze należą do moich ulubionych w Hashtagu.
„Już kiedyś żyliśmy bez ciał, w prawdziwym świecie, świecie idei.”s.264 Hashtag Remigiusz Mróz
Problem mam za to z główną bohaterką. Doceniam, że nie jest wtórna względem innych postaci tego autora, ale nie podoba mi się, że jest tak stereotypowa. Czytając o Tessie widzimy kobietę ze sporą nadwagą, brakiem pewności siebie, problemami psychologicznymi, ale za to inteligentną. Co chwilę otrzymujemy informację o tym jak bardzo jej ta nadwaga przeszkadza i jak reaguje w sytuacjach stresowych. Zajada zmartwienia lub się obficie poci. Nie wiem, czemu autor, aż tyle razy podkreślał te zachowania. Nie przeszkadza mi to, iż Tesa jest osobą z problemami, ale że jest potraktowana tak stereotypowo. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że jej problemy psychologiczno-fizyczne sprawiają, iż w tej opowieści jest idealną ofiarą. Taką, którą można manipulować. Która mimo inteligencji będzie miała problem połączyć, ze sobą różne fakty. Mylę, że autor mógł „wyciągnąć” z niej więcej. Chciałabym zobaczyć ją jak daje czadu. A tymczasem przypomina mi ona mysz, która najchętniej siedziałaby pod miotłą.
„Nasz przeciwnik? Ledwo to określenie pojawiło się w moim umyśle, zrozumiałam, że dałam się wciągnąć w grę Architekta. Stałam się jednym z uczestników, któremu od tej pory zależało na wygranej. Mimo że żaden nie znał zasad. Mimo że być może nie istniały. „ s. 263 Hashtag Remigiusz Mróz
O Architekcie nie opowiem wam wiele, gdyż każda informacja byłaby spoilerem. To ciekawa postać o dość niejasnej motywacji. Idealny manipulator. Wprawiony w bojach czytelnik dość szybko połapie się, kim on jest.
Co do samej fabuły to jest ona bardzo interesująca i odmienna od tego, o czym huczał Internet przed premierą. Media społecznościowe, a właściwie Twitter są tylko metodą do komunikacji Architekta ze światem i Tesą. Gra za to odbywa się w realnym świecie i to bardzo dobra wiadomość, gdyż w ten sposób otrzymujemy lekko psychodeliczny nastrój, a fakt, iż dzieje się to tu i teraz tylko wzmaga niepokój. Atmosferę podsycają także niedopowiedzenia i masa niewyjaśnionych wątków. Co jest prawdą, a co fikcją. Czy życie Tesy jest ułudą? Co było prawdziwe? Czy w jej przypadku dokona się anamnesis, o którym pisał Platon?
„Anamnesis. Nie przebudzenie, ale przypomnienie.”s.264 Hashtag Remigiusz Mróz
To, co najbardziej doceniam w Hashtagu to pomysł na fabułę i wplecenie w nią wątków filozoficznych, psychologicznych i finansowo-gospodarczych. Powiązanie z wątkami sensacyjnymi twierdzeń Platona czy Junga było czymś naprawdę interesującym. Motywy sprawcy także okazały się dość nieoczywiste, a cała historia dość zakręcona, ale i spójna. Autor wyzbył się także kilku schematów znanych z innych jego książek, jak choćby przekomarzanie się w dialogach czy nadmierna ilość sensacji.
„Ludzie się nie zmieniają – odparł cicho Strach – Jedynie ich maski niszczeją i zaczynają prześwitywać”s.186 Hashtag Remigiusz Mróz
Myślę, że osoby nieczytające zbyt dużo sensacji i kryminałów czy książek Mroza mogą uznać tę powieść za rewelacyjną czy nieprzewidywalną. Doceniam jej zamysł, ale jako osoba czytająca sporo tego typu pozycji już na samym początku odgadłam jak ta opowieść się skończy, ale za to filozoficzne wątki zawarte w fabule były dla mnie nowością i to one spowodowały, że czytałam powieść z przyjemnością. Ponadto to, czego nie mogę odmówić temu autorowi to to, że jego lekki styl powoduje, że przez historie się płynie. Czyta się je błyskawicznie – świetnie się przy tym bawiąc.
Podsumowanie
Podsumowując Hashtag Remigiusza Mroza to według mnie najlepsza z jego powieści ze względu na spójność fabuły, zastosowane wątki, psychodeliczno-niepokojący nastrój i styl, jakim dysponuje autor. Niepozbawiona jest ona klisz czy denerwujących elementów (główna bohaterka), ale jednocześnie stworzona jest z pomysłem. Tak naprawdę czytając tę powieść nie wiemy do samego końca, co jest prawdą, a co iluzją. Autor funduje sporą ilość zwrotów akcji przywiązując nas w tej sposób do opowieści. Myślę, że to dobra powieść na pierwszy raz z tym pisarzem.
|
Plusy:
|
Minusy:
|