[książki i gadżety] Nowości na mojej półce, kilka gadżetów książkowych oraz sprawy bieżące

Hejka Kochani!

Ostatnimi czasy jestem dość mocno zmęczona. Dzień miesza mi się z nocą, a to za sprawą maleństwa coraz mocniej kopie, a godzina 1 czy 2 w nocy to najlepszy czas na zmianę pozycji. Uczucie cudowne – tylko czemu wtedy 😀 Do tego dochodzi jeszcze zgaga, którą pokonują migdały i całodzienne bóle łydek, które także powoli przechodzą, dzięki ćwiczeniom i magnezowi. Na wszystko jest sposób – tylko czasu potrzeba. Poza tym wszystko jest w porządku. Remont trwa, małżonek z fascynacją czuje ruchy dziecka na brzuchu, no i nadal spieramy się o imię 😛 Łukasz chce Nadię, ja Anastazję lub Anę 😉 Naprawdę niezapomniane chwile. Powoli myślimy o mebelkach i zdecydujemy się na te z Ikei – solidne, gwarancja jest długa i pasują do każdego wystroju. Tutaj jest łóżeczko, które bardzo mi się podoba 🙂 Co o nim myślicie?

Wracając do gadżetów. Wiem pewnie większość z Was słyszała już o epikboxie. Ja dowiedziałam się o nim niedawno. Rzadko czytuję YA, więc postanowiłam skorzystać z ich sklepu i za 20-parę złotych kupić sobie te śliczne zakładki oraz thumb thing

Drugą porcję zakładek otrzymałam od Klaudii z Nowych Horyzontów. Robi naprawdę piękne egzemplarze. Zrobiłyśmy wymianę, a moja kolekcja pięknie się powiększyła 🙂

\

Na koniec porcja książek, które dołączyły do moich zbiorów. Tym razem są to pozycje recenzenckie i prezenty. Jest co czytać. Już teraz mogę Was zapewnić, że minimum 4 z nich trafią do konkursów. Od nowego roku będzie ich więcej niż teraz, ponieważ postanowiłam zakończyć ZKzP. Będę rozdawać książki pojedynczo, ale w kilku konkursach w miesiącu.

Z tego stosiku za mną są: Złote spinki Jeffreya Banksa, którym patronuje oraz YA Sabaay Tahir, które okazało się przyjemną lekturą. Opinie także niedługo.

Moja ukochana seria Herbarta – książka już przeczytana, więc niedługo będzie recenzja/opinia. Książka, którą wręcz pokochałam.

Początek to dobra lektura podczas bezsennej nocy – lekka i przyjemna młodzieżówka, bardzo wciąga!

Wbrew pozorom słowo „baśnie” niekoniecznie musi oznaczać lekturę dla dzieci! Przepięknie wydana książka – zobaczymy jak będzie z treścią;)

Przez bezsenne noce sporo przeczytałam – teraz nic tylko pisać. Około 12 książek czeka, aż je opiszę, w tym 5 recenzenckich. Spodziewajcie się zatrzęsienia opinii.