Ochroniarz – Meg Adams
Sięgając po powieść „ Ochroniarz ” Meg Adams spodziewałam się typowej powieści dla kobiet, w której wątki romantyczne będą przeważać nad innym. Czytając ją przekonałam się, że wątków sensacyjno-kryminalnych i tych związanych z przeszłością bohaterów jest tyle sama, jak nie odrobinę więcej niż tych opisujących relację między dwójką głównych bohaterów.
„Nagle usłyszałam jakiś trzask. Odwróciłam się raptownie w stronę, z której dochodził, i mocnej zacisnęłam palce na nożu. Wyciągnęłam go gwałtownie przed siebie. Serce szalało w klatce piersiowej tak mocno, że niemal czułam, jak obija się o żebra, a skronie pokryły się jeszcze większą ilością kropli potu. Zalała mnie fala paniki. Błagałam w myślach, żebym nie musiała stanąć oko w oko z jakimś psycholem.
Nie chciałam zginąć we własnym domu.
Liczyłam na coś bardziej spektakularnego.”Ochroniarz
Sztampa, czy jednak coś więcej?
„ Ochroniarz ” na początku zaczyna się sztampowo – jest kobieta w potrzebie i pojawia się firma ochroniarska, która zaczyna jej świadczyć usługi. Pomiędzy Leną i jej ochroniarzem Nikolajem mimo prób zachowania profesjonalizmu rodzi się uczucie i nawiązują romans. Jednak to tylko ta wierzchnia warstwa jest taka typowa. Pod nią jest misternie utkana fabuła, która okazuje się być skomplikowana i wielowarstwowa. Tak naprawdę na końcu tej opowieści poznajemy wszystkich graczy i odkrywany kilka tajemnic.
„Nagle Cichy wyciągnął z kieszeni rękawiczki, założył je i rozchylił kwiaty. Wyjął bilecik.
– Nie było go wczoraj… – Wpatrywałam się w niego jak zaczarowana. – Dzisiaj z tego strachu nie zauważyłam, że ktoś go tam wsadził.
– Dużo pani wypiła? – W tonie policjanta było słychać pobłażliwość. Gwałtownie zwróciłam się w jego stronę i wybałuszyłam oczy, które pewnie przypominały dwie pięciozłotówki.
Co za palant!
– Jeżeli próbuje mi pan wmówić, że przyszłam pijana do domu i sama wcisnęłam te cholerne kwiaty w wazon, a teraz wezwałam pana dla zabawy, to się pan myli! – krzyknęłam rozemocjonowana. Miałam dość tego przesłuchania i tego całego ważniaka, któremu się wydawało, że wie lepiej.
Cichy przytaknął, po czym pokazał mi bilecik.
„Dziś należy do ciebie, jutro będzie moje”.”Ochroniarz
Wątki sensacyjno-kryminalne
To właśnie wątki sensacyjno-kryminalne i te z przeszłości kilku bohaterów okazały się dla mnie najlepszą częścią tej opowieści. Były naprawdę przemyślane, zawiłe i z przyjemnością odkrywałam kolejne warstwy z bohaterami i bawiłam się w detektywa. To jak wielu jest graczy, ile jest tajemnic i jak jest to zawiłe powoduje, że jest to naprawdę ciekawa opowieść.
„Lena Mejer. Mam nadzieję, że się nie pozabijamy.
-Nikolaj Aleksandrow. Nie biję kobiet. No chyba, że o to błagają.- Puścił mi oczko, następnie uniósł kącik ust, mrocznie mrużąc oczy, a potem obrócił się i zabrał motocykl do garażu, zostawiając mnie z opadniętą szczęką.
Chyba zwariowałam!” Ochroniarz
Wątek romantyczny
Tym, co najmniej spodobało mi się w tej opowieści był wątek romantyczny. Lubię, gdy bohaterowie w pewnym momencie pewnie stoją na gruncie uczuciowym i razem walczą z przeciwnościami losu czy jakimś „złem”. Tutaj autorka do samego końca utrzymywała niepewną relację pomiędzy Niko i Leną. „Love-hate” pełną gębą. Czy wam się te wątki spodobają ? – to już zależy od waszego gustu. W każdym razie chemia między bohaterami jest świetna, dogryzania, próby sił itp. rzeczy są dobrze opisane i dopasowane do postaci. Przyjemnie się je czyta. Wielokrotnie się uśmiechałam. Chciałabym po prostu poczytać o większej ilości „miodu” z nimi w roli głównej. Lubię ten „miód”.
„Sukces cieszy tylko wtedy, kiedy mamy go z kim dzielić.
A ja znowu zostałam sama.”Ochroniarz
Lena
Lena jest silną i zdecydowaną kobietą, i tak naprawdę tylko w kwestii uczuć jest podatna na zranienia. Pod koniec tej opowieści było mi jej tak bardzo żal. Tyle złego wydarzyło się w jej życiu, tylu ludzi ją zawiodło. Tyle tajemnic, wieczna atmosfera niepewności wokół niej sprawiły, że autentycznie jej współczułam. Poza tym uwielbiam jej cięty język i waleczność oraz oddanie.
„W tym biznesie facetom wydawało się, że mogą zjeść mnie na śniadanie i dyktować swoje warunki.
Mylili się.
Można dać się pożreć albo samemu zostać rekinem. A mnie nie interesowało bycie płotką.” Ochroniarz
Nikolaj
Nikolaj jest bardzo tajemniczą postacią i taki pozostaje praktycznie do końca tej opowieści. Oczywiście, jako czytelnicy poznacie jego przeszłość, motywy i dowiecie się wiele o nim, ale nie odziera go to z tej aury „tajemniczości”. Jego postać od początku mnie intrygowała, coś mi zgrzytało i cieszę się, że kilku rzeczy się domyśliłam, a kilku odkryłam dopiero pod koniec tej książki.
„Możemy coś zamówić. […]
-Jeśli masz zamiar zwiać z pizzą na dwór, żeby przypadkiem ktoś nie posądził cię o zbytnie spoufalanie, to wolę iść od razu spać.
-Mogę usiąść przy stole, a ty na kanapie, co ty na to? – Najpierw się roześmiał, ale gdy się zreflektował, co powiedział, mina mu zrzedła. – To znaczy pani, co pani na to? Cholera… – zaklął prawie bezgłośnie, uderzając w kierownicę, ja stłumiłam śmiech w dłoni.” Ochroniarz
Podsumowanie
„ Ochroniarz ” Meg Adams to powieść dla kobiet, które lubią, gdy poza wątkami romantycznymi mogą odkrywać jakieś tajemnice z przeszłości bohaterów i uczestniczyć w wydarzeniach z wątków sensacyjno-kryminalnych. To także powieść dla fanów lubiących trochę dramatu (gdy los rzuca kłody pod nogi bohaterom) oraz relacje „love-hate”. Książka, która napisana jest z kilku perspektyw i taka, którą czyta się szybko ze względu na brak monotonii w dialogach oraz sporą ilość akcji. Polecam zainteresowanym. I czekam na ciąg dalszy!