[opinia] Nie gaś światła – Minier Bernard
Przeczytawszy thriller Alex myślałam o jego autorze jako o mistrzu suspensu, tymczasem po przeczytaniu powieści Nie gaś światła stwierdziłam, iż Lemaitre ma poważnego konkurenta do tego tytułu. To moje pierwsze spotkanie z Bernardem Minierem i na pewno nie ostanie, gdyż w przemyślany sposób buduje on napięcie i wielokrotnie wyprowadzał mnie w pole, dodając niespodziewanie kolejne elementy fabuły i zawirowania akcji. Żałuję tylko jednego, iż nie czytałam wcześniej Bielszego odcienia śmierci i Kręgu, dzięki którym z pewnością uzyskałabym pełniejszy obraz jednego z głównych bohaterów Martina Servaza. Zapraszam Was do lektury poniższego tekstu i moich przemyśleń po przeczytaniu tejże pozycji.
Fabuła. Nie gaś światła to thriller, którego fabuła przedstawiona jest dwutorowo. Z jednej strony poznajemy dziennikarkę radiową Christine, z drugiej komendanta Martina Serveza przebywającego w ośrodku dla pacjentów w depresji. Christie ktoś wyraźnie manipuluje, próbując ją odizolować od otoczenia. Kto pragnie doprowadzić ją do obłędu? A może to tylko gra? Czy przesyłka z kluczem magnetycznym do pokoju hotelowego, którą otrzymał komendant łączy się z wydarzeniami w życiu dziennikarki? Czy losy tych dwóch osób się połączą? Manipulacje. Osaczenie. Tajemnicze paczki. Ta powieść jest tego pełna.
Wrażenia. Nie gaś światła to thriller, kryminał i sensacja w jednym. Książka, która wdziera sie do umysłu czytelnika od pierwszych stron, by potem zwolnić i pozostawić wiele niedopowiedzeń i pytań, które w miarę postępu akcji ukazują się jako zazębiająca się całość. Uważam, że ten zabieg oraz występujący na wielu etapach historii suspens są największymi atutami tej lektury. Autor w realny i inteligentny sposób przedstawił świat w jakim funkcjonują bohaterowie, zasiewając niepewność, co do tego, kto jest tutaj dobry, a kto zły. Nie można ich odbierać jako pozytywnych, negatywnych, winnych czy niewinnych. Dopiero na samym końcu opowieści poznajemy, ich prawdziwe motywy, działania oraz charaktery. Podobnie było w powieści Alex. Tutaj, jednakże autor o wiele bardziej zagmatwał fabułę. Nie gaś światła to utwór logiczny, sprawnie poprowadzony i przemyślany. Minier nie pozostawia nic przypadkowi. Język jest dość lekki, a dialogi nie są płytkie, ani drętwe przez co powieść czyta się dość szybko. Postacie, a przede wszystkim ich historie i motywy napisane są z rozmachem, trzymając do samego końca w napięciu.
Podsumowując. Nie gaś światła to thriller z naprawdę dobrą atmosferą, logicznym ciągiem przyczynowo-skutkowym i suspensem występującym na każdym etapie tej opowieści. Niespodziewane zwroty akcji, zaskoczenia i narastające napięcie to największe plusy tej opowieści, czyniące z Miniera pretendenta do tytułu mistrza suspensu.
Mimo faktu, iż jest to III część serii można się w niej zagłębić nie czytając wspomnianych wyżej poprzedniczek. Aczkolwiek, jeśli chcecie lepiej poznać komendanta Serveza najlepiej rozpocząć tę przygodę od Bielszego odcienia śmierci. Polecam gorąco.
Tytuł:Nie gaś światła
Autor:Minier Bernard
Ilość stron:504
Rok wydania:2014