Skaza – Cecelia Ahern [opinia / recenzja]
Są takie historie, które mimo swojej powtarzalności, momentami banalności i tak Nam się podobają. Tak jest ze mną i powieścią Skaza – Cecelii Ahern. Autorka bestsellerowych hitów jak PS Kocham Cię, Love, Rosie czy Sto Imion tym razem postanowiła wziąć na warsztat powieść młodzieżową, której akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości kilkadziesiąt lat po ekonomicznej katastrofie, spowodowanej korupcją i brakiem moralnych wartości. Istnieją nowe zasady, a każdy, kto je złamie zostaje napiętnowany. Naznaczeni traktowani są gorzej niż zwierzęta – nie wolno im pomagać, nie mogą zakładać rodzin – cały czas są inwigilowani. 17-letnia Celestine pomogła naznaczonemu, jednocześnie stając się symbolem dla dwóch stron barykady – jedni chcą by była w maksymalny sposób napiętnowana w imię istniejącego systemu, dla drugich jest osobą, która stała się ikoną walki z bezdusznym systemem. Nastolatka zostaje naznaczona w niezwykle okrutny sposób i rozpoczyna walkę zmierzającą do obalenia rządu. Tylko, kto okaże się jej sprzymierzeńcem, a kto wrogiem?
Jak widzicie fabuła mówi Nam już całkiem sporo. Historia ta zdecydowanie powiela wzorce z różnych młodzieżówek, choćby Igrzysk Śmierci czy Rebeliantów, jednakże w opowieści tej widać wprawną rękę autorki. Zazwyczaj przy tego typu opowieściach mamy do czynienia z debiutantami. Zarówno w formie jak i języku powieści widać, iż pisała ją osoba doświadczona. Skazę czyta się bardzo szybko, wciągnęła mnie już od pierwszych stron i zaciekawiła mimo tak wielu podobieństw do innych opowieści. Najbardziej interesującym wątkiem w tej historii jest oczywiście piętnowanie – wykluczenie, które spotyka ludzi jest bardzo podobne do dzisiejszej nietolerancji czy różnych fobii. Równie dobrze na miejscu napiętnowanych mogliby być: homoseksualiści, okularnicy, ludzie otyli czy o innym kolorze skóry. Ta część opowieści jest realna i bardzo na czasie. Poza tym świat, który miał być moralny i nieskażony korupcją, w rzeczywistości jest nią przesiąknięty, w szczególności na wysokich szczeblach władzy.
To, czego potrzebowałabym w tej historii to mniej sztampowości i przewidywalności, a więcej mrocznego klimatu. Chciałabym by ta opowieść nabrała tempa i dostała zastrzyk energii, gdyż emocji jak to w typowych Young adult w niej nie brakuje. Szczególnie przykre i dość mocne są sceny piętnowania oraz poniżania (przez byłych znajomych) Celestine.
Co do głównej bohaterki to młoda dziewczyna, która odnajduje w sobie siłę i upór, choć jeszcze wiele musi się nauczyć i zrozumieć. Bardzo ciekawą postacią jest jeden z sędziów Trybunału skazującego – mam wrażenie, że przejrzałam go na wylot, ale czy na pewno? Mam nadzieje, że w kolejnej części serii zaskoczy mnie swoimi działaniami i wyborami. Najbardziej elektryzującą postacią jest młody mężczyzna Carrick, który w tej części serii nie miał zbyt wiele scen i dialogów za to zawsze jak się ujawniał podkręcał atmosferę czy to towarzysząc głównej bohaterce w celi, dodając jej otuchy przy piętnowaniu czy ratując w pewnym momencie z opresji.
Podsumowując Skaza to pierwsza powieść z serii skierowana przede wszystkim do fanów młodzieżówek. Książka, w które wątki dotyczące korupcji, moralności i rebelii grają pierwsze skrzypce. Nie zabrakło w niej także drobnych wątków miłosnych, ale Skaza to przede wszystkim wprowadzenie do stworzonego przez Ahern świata i zapoznanie nas z Celestine i jej rodziną. Historia przyjemna w odbiorze, w której widać wprawne pióro autorki, choć niepozbawiona wad. Ni mniej akurat w tej pozycji sztampowość i banalność mi nie przeszkadzały, szczególnie, że historia jest dobrze przemyślana i logiczna. Ma typowy dla powieści Ahern klimat. Z niecierpliwością czekam na kontynuację – mam nadzieje, że mroczny klimat, mniejsza schematyczność i Carrick zagoszczą na stałe w tym świecie.
| Sto Imion| Zakochać się| Love,Rosie |