Top 5 filmów młodzieżowych
Ten post musiał powstać, gdyż po prostu uwielbiam filmy młodzieżowe. Są dla mnie niczym baśnie, o których marzą małe dziewczynki. Bardzo odprężające, lekkie i przyjemne w odbiorze. Poza tym potrafią rozśmieszyć! Nie będę Was przytaczać fabuły, gdyż w większości są to historie o dorastaniu czy pierwszej miłości, za to przedstawię krótką opinię.
Historia Kopciuszka czy Szansa na sukces to moim zdaniem najlepsze filmy Hilary Duff. Ma fajnie dobrane role, w tle słychać jej piosenki. Poza tym do ról męskich wybrano naprawdę fajnych aktorów. Oliver James nie jest doskonały, ale ukazuje, że nawet ta niedoskonałość może się podobać. Szansa na sukces ma naprawdę fajne utwory, czego brakuje mi w dzisiejszych filmach muzycznych dla młodzieży. Poza tym to fajny sposób na pokazanie tego jak sobie radzić ze stratą bliskiej osoby. A Historia Kopciuszka ukazuje, iż nawet największa szara myszka może zdobyć swojego księcia, zaczynając romansowanie przez komunikatory społeczne. Pogoń za marzeniami to jest to czego mi zawsze trzeba, by się odprężyć!
Czego pragnie dziewczyna oraz Sydney i 7 nieudaczników to także typowe komedie młodzieżowe, w których inność jest na topie. W których własna tożsamość oraz nie wpisywanie się w schematy powodują, iż postacie są ciekawsze! Poza tym Sydney i… ma naprawdę prześmiesznych bohaterów, a Czego pragnie dziewczyna – świetnych aktorów, który wprowadzają świeżość i sporo humoru.
Łatwa dziewczyna, czyli Easy A rozbroiła mnie i mojego męża – bardzo lubię tę aktorkę [ Kocha, lubi, szanuje – jest bombowe i ten Gosling ;P <3] Film potrafi rozbawić do łez – szczególnie początkowa scena pod prysznicem. Poza tym ukazuje jak bardzo złą rzeczą są plotki i jak szybko potrafimy szufladkować i oceniać ludzi.
Podsumowując, myślę, że watro obejrzeć te filmy, gdyż niosą ze sobą pozytywne przesłanie i nie są kolejnymi pustymi ekranizacjami dla młodzieży. Bawią, ale i odrobinę uczą, że bycie innym nie jest złe – to nasz atut. 
Na koniec chciałam wspomnieć o jeszcze jednym filmie, który w jakimś stopniu zawładnął moim sercem. Nie jest to komedia, a dramat, ale ponieważ nie oglądam dużo tego typu filmów postanowiłam przy okazji tego posta o nim wspomnieć. Mając naprawdę trudny okres w życiu obejrzałam film Charlie. Nie wiem czy teraz też bym na nim ryczała jak bóbr, jednak wtedy tak było, a wcześniej nie mogłam uronić nawet łzy przez naprawdę długi czas – tłumiłam wszystko w sobie. Ten film mnie uwolnił i dlatego ma specjalne miejsce w moim sercu – podobnie jak książka, na której podstawie powstał.
I jak zainteresowałam Was? Które ekranizacje widzieliście? Któreś planujecie?
*plakaty pochodzą z filmweb.pl