Czy tak naprawdę znamy ludzi z naszego najbliższego otoczenia? Co wiemy o naszych sąsiadach? O tym z domku obok? Z klatki 2b? Czy, gdy dochodzi do tragedii zauważamy zło w jego wcześniejszych czynach? Nawet najbardziej niepozornych błahostkach? Czy w repertuarze jego cech odnajdujemy: bezczelność, niepokorność, kłótliwość, nieumiejętność utrzymania pracy, a może mrukowatość, szarość, niewidzialność…? Co tak naprawdę Nas określa i co świadczy, iż człowiek staje się zły, zrywa łańcuchy i „uwolniony” morduje? Wychowanie, charakter, czy po prostu zło, które istniało w nim od zawsze i teraz znalazło swoje ujście? Nora Roberts w futurystycznej serii In Death z Eve Dallas, w roli głównej wielokrotnie podejmuje ten temat.
Podobnie jest w powieści Niewdzięczność i śmierć, w której Eve ma do rozwiązania kolejną sprawę – tym razem podwójne morderstwo państwa Reinhold, których zwłoki zostały doszczętnie zmasakrowane. O tę zbrodnię oskarżony jest syn ofiar Jerry. Dallas wraz ze swoim zespołem zbiera coraz więcej dowodów świadczących o jego winie. Zabójca rozsmakował się w zbrodni, odnalazł powołanie, zajęcie, które jest dla niego przyjemnością – dlatego wszystko inne nie było interesujące, nie było wystarczająco dobre. Teraz sięga po to co chce i kiedy chce, i nikt go nie powstrzyma. Jest o tym święcie przekonany – jednak nie zdaje sobie sprawy, iż Eve jest na jego tropie i zrobi wszystko, by go dopaść.
Niewdzięczność i śmierć jest zdecydowanie kryminałem z wątkami sensacyjnymi, w którym poznajemy historię z perspektywy: ofiary, oprawcy oraz śledczego. Wiemy kto zabija, lecz jest to osoba tak niezrównoważona i nieprzewidywalna, iż zaskakuje. Przeraża swoim podejściem do życia, do czynów. Przejawia brak empatii, nie odczuwa strachu. Uważa się za niezwyciężonego. Jest to naprawdę dobrze utkana powieść – swego rodzaju studium charakterów, które trudno było mi zrozumieć po mimo poznania przyczyn zachowań. Wydawały się niebywale prawdopodobne.
Styl powieści podobnie jak w poprzednich częściach serii In Death jest przyjemny, łatwy w odbiorze, a historia w powieści wręcz płynie. Nie jest to może literatura górnych lotów, ale w swojej kategorii to dla mnie po prostu rewelacja. Jestem z niej niebywale zadowolona i nie mogę się doczekać kolejnych części serii.
W powieści Niewdzięczność i śmierć odnajdziemy także dobrze znany zespół, który ma swoje interakcje i zachowania, tak lubiane w poprzednich częściach. Co do Eve i Roarke’a to ich wątki, czyli wątki romantyczne, w tej części są znikome. Jest to para, która odzyskała utracone szczęście, jednak brakowało mi odrobimy ognia pomiędzy nimi w tej części. Znalazło się kilka erotycznych scen, ja jednak chciałabym widzieć więcej namiętności w ich codziennym życiu. Znając całą serię po prostu widzę jak z wyniszczonych przez życie osób, które darzą się namiętnością i żarem stali się szczęśliwym, kochającym małżeństwem. Zdarzały się podobne części serii, choćby Wyrachowanie i śmierć, w których ich wspólne życie było odrobinę pomijane, by w kolejnych powrócić ze zdwojoną siłą (Naznaczone śmiercią, Słodka śmierć), więc nie tracę nadziei. Nie jest to niczym złym, to wręcz rewelacyjny przykład, rodzaj wzoru, lecz przyjemniej się czyta tę serię, gdy czuje się ten ogrom żaru. Poza tym to te same rewelacyjne postacie, które zawsze potrafią mnie rozśmieszyć czy spowodować, że pragnę być nimi i z nimi, w tym futurystycznym świecie, gdzie samochody same jeżdżą, prawdziwa kawa jest rarytasem a sprząta za Nas robot.
Podsumowując Niewdzięczność i śmierć to kolejna powieść spod pióra J.D. Robb, czyli Nory Roberts z serii In Death, która łączy w sobie kryminał, sensację, thriller i drobne wątki romantyczne. To powieść ukazująca zło w ludziach, powieść o sąsiedzie z klatki 2a, który okazuje się mordercą. Czemu? O tym także jest ta książka. Dlatego polecam ją fanom właśnie takich historii i oczywiście fanom serii i autorki.
Jeśli nie znacie tej serii, a pragniecie ją poznać – polecam pierwszą część serii Dotyk Śmierci, która jest jedną z moich ulubionych.