Iona Sheehan spaliła wszelkie mosty pozostawiając je dymiące za sobą i ruszyła w drogę ku przyszłości – ku nowemu. Pragnęła poznać swoje dziedzictwo. Kraj i rodzinę, która potrafiłaby ją zaakceptować. Miejsce, w którym poczułaby się sobą. Pełna nadziei, z głową wypełnioną opowieściami i legendami snutymi przez ukochaną babcię wyruszyła do Irlandii, do hrabstwa Mayo. Historie, które były niczym baśnie okazały się prawdą, dziedzictwem i powinnością. Iona wraz z kuzynostwem, przyjaciółmi i miłością życia – braćmi krwi, magii i przeznaczenia – staje do walki, która rozpoczęła się kilka wieków wcześniej. Sorcha jej przodkini – wielka Wiedźma z Ciemności rozpoczęła walkę o swoją duszę i duszę pokoleń, które przyjdą po niej z bezwzględnym Czarownikiem Cabhanem, którego serce pragnie jedynie władzy, mocy i siły. Zawieszony w czasie, odrodzony z popiołów swojej mocy straszy, kusi i krzywdzi, by posiąść moc Sorchy z Ciemności rozdanej przyszłym pokoleniom. To nie będzie walka jedynie o dusze, magię, ale i miłość, zrozumienie i swoje miejsce na ziemi.
„Poczekaj chwilę. Jaki to rodzaj czaru?[…] Pokonujący, oparty na świetle i ogniu, przypieczętowany magią krwi. Światło zwycięża ciemność. Ogień oczyszcza. A krew jest rdzeniem wszystkiego.”s.392
Siły Ciemności to romans o mocno fantastycznym zabarwieniu. Jak niektórzy z Was wiedzą kocham Norę Roberts – ta miłość trwa od ponad 11 lat, ale jeśli chodzi o magię w jej powieściach tę uważam za najlepszą z jej książek z tym wątkiem! Jest w niej sporo mitologii, celtyckiego podłoża, cudownych i magicznych słów związanych z mocą jaką posiada ta kultura i Irlandia, które Nora Roberts kocha. Sama historia i legendy w Siłach Ciemności są świetnie skonstruowane, spójne i niebywale wciągające, co możecie zauważyć w cytatach. Dziedzictwo oraz moc Wiedźmy z Ciemności sprawia,iż jest to pasjonująca lektura – pełna niewiadomych, które ukazują Nam wszystko to co najlepsze i najgorsze w ludziach. O dziwo najsłabszym elementem w tej książce jest dla mnie wątek miłosny. Jest on dość sztampowy, jednak bohaterowie są fajnie skonstruowani, zabawni i w pewnych kwestiach ułomni – popełniają błędy, ale i potrafią zmienić swoje decyzje, są gotowi na poświęcenia. Pokochacie ich i będziecie poznawać tę historię razem z nimi. Tom I Trylogii Rodziny O’Dwyer jest świetnym początkiem serii, który wręcz pochłonęłam, z niecierpliwością czekam na dalsze losy szóstki irlandzkich bohaterów.
„Wiecie, kim jestem. Nigdy tego nie ukrywałam. Wiecie, że otrzymaliście dar, każde z Was. Zawsze Wam o tym mówiłam. Wasza magia jest młoda i niewinna, lecz pewnego dnia będzie silna i gwałtowna. Musicie ją szanować.Nigdy nie możecie nią nikogo skrzywdzić, ponieważ czyjaś krzywda wróci do Was w trójnasób. magia to broń, ale nie wolno używać jej przeciw prostodusznym, słabym i niewinnym. To dar i ciężar, a wy będziecie nieść przez życie i jedno, i drugie.”s.24
Podsumowując Siły Ciemności to romans z mocno rozwiniętym wątkiem fantastycznym, który dostarczy czytelnikowi sporo frajdy. Historia pełna ciepła, magii, miłości i humoru. Pełna celtyckiego dziedzictwa, gaelickich wątków i Irlandzkich lasów, polan i dróg. Z czystym sumieniem polecę ją wielbicielom tego typu literatury.
„Najpierw woda, z morza, z nieba[…] I ziemia, nasza ziemia nasze serca.[…] I powietrze, pieśń wiatru, oddech ciała.[…] Teraz ogień, płomień i żar, początek i koniec.”s.26
Siły Ciemności, Dark Witch, Nora Roberts,
Prószyński i s-ka, Warszawa 2014,
Tom I Trylogii Rodziny O’Dwyer,
s. 439