paprocany
Bookexpress bookexpress Erotyka Ksiażki MK Czytuje Paulina Świst Romans Sensacja/Akcja

Paprocany – Paulina Świst

Nowa powieść Pauliny Świst była dla mnie bardzo przyjemną niespodzianką, gdyż ostatnimi czasy takich książek właśnie potrzebuję – lekkich, zabawnych, prostych, zajmujących mój umysł i dostarczających rozrywki. Cieszę się bardzo, że „ Paprocany ” okazały się właśnie taką opowieścią. Pełną akcji, intryg, ostrego języka, cwaniactwa i chojrakowania głównej bohaterki, specyficznego humoru oraz przyjemnych i zabawnych bohaterów w znanym stylu tej autorki. Nie przebiera ona w słowach, nie patyczkuje się. Jej powieści nadal przypominają mi filmy sensacyjne z lat 90-tych połączone z polskimi realiami i kulturą oraz typowym dla nas językiem.

Paprocany – co, gdzie, dlaczego ? – bez spoilerów

Otrzymujemy nową intrygę, nowych negatywnych i pozytywnych bohaterów oraz nowe miejsca akcji. Uważam za ogromny plus, że Paulina Świst przedstawia w swoich powieściach miejsca, które sama odwiedza  – sprawiając, że i ja mam ochotę uda się tam śladami bohaterów i odkryć czy są tak urokliwe. Jak choćby tytułowe Paprocany. Bardzo podoba mi się, że typ narracji, rodzaj akcji i pewne zabiegi fabularne nie zmieniły się. Dla jednych będzie to odgrzewany kotlet, a dla mnie są niczym kolejny odcinek ulubionego procedurala tylko ze scenami i słownictwem dla dorosłych :). I jak nie przepadam za przekleństwami, na co dzień to Paulina pisze jakoś tak, że mi one nie przeszkadzają, a wpisują się, a właściwie wbudowują w powieść, bohaterów, opowiadaną historię.

paprocany - paulina świst

„Zaczynasz mnie trochę przerażać. Jesteś jak prezes: wiesz wszystko i pociągasz za wszystkie sznurki (…) Masz gdzieś tu kota?” cytat z Paprocany

Uwielbiam te cwaniackie czasem szczeniackie teksty. Wywołują u mnie chichot lub śmiech. Doceniam je, jak i odwołania w nich do bieżących wydarzeń, popkultury, muzyki, filmów czy czasów mojego dzieciństwa, bycia nastolatką. Przez to także na pewnym poziomie łatwiej mi się utożsamiać z bohaterami, bo choć jestem wygadana, to raczej jestem w doborze słów grzeczną dziewczynką. Myślę także, że sukces takich postaci jak Zosia Bojarska, czyli głównej bohaterki tkwi w tym, że są wygadane, wyszczekane, że potrafią w wielu sytuacjach zachować zimną krew i nigdy się nie poddają. Kto z nas czasem lub często nie potrzebuje być takim typem osoby?

„To dobry chłopak. A Ty jesteś pyskata zołzą. Wpieprzyłabyś go jak kurczak z KFC , nie zostałyby nawet kosteczki” cytat z Paprocany

Bardzo się cieszę, że Krzysztof Strzelecki (drugi główny bohater) jest pod wieloma względami przeciwieństwem Zosi, ale i potrafi się odgryźć, i przechodzi w tej powieści lekką przemianę. To jedyna postać, która łączy te powieść z poprzednimi. Krzyśka poznaliśmy już wcześniej i dowiadujemy się także, co się z nim działo, czemu zmienił pracę i przeniósł się do Tych. Myślę, że Paprocany pokazują, że odpowiedni ludzie mogą sprawić, że stajemy się lepszą wersją siebie lub taką bardziej przez nas pożądaną.

„Wiesz, co? Ja naprawdę jestem dobrym chłopakiem, ale dla Ciebie, kurwa zrobię wyjątek.” cytat z Paprocany

Co do złoli i wątków sensacyjno-kryminalnych w ” Paprocanach „ to jestem nimi usatysfakcjonowana. Mamy postać jednoznacznie złą i drugą pod wieloma względami pewnie znacznie gorszą, ale i w jakimś stopniu wzbudzającą sympatię. A wątki sensacyjno-kryminalne różnią się od tych z poprzednich powieści, choć mają kilka punktów wspólnych. Podoba mi się także poruszana tematyka i to, że zatacza szersze kręgi niż mogliśmy się tego spodziewać na początku opowieści. Nie wiem czy pewne jej elementy spowodują u kogoś refleksję, ale ja mam nadzieję, że jeśli sięgną po nią młode kobiety to w wielu sytuacjach zastanowią się dwa razy zanim zaufają pewnemu typowi osób.

paprocany - paulina świst

Książki Pauliny Świst – dla kogo?

Zdaję sobie sprawę, że książki Pauliny Świst nie są dla każdego i nie każdej osobie się spodobają, ale ja rozumiem, czemu tak się podobają i zdobywają statusy bestsellerów. W tych powieściach kryminalnych i sensacyjnych jest romans, erotyka, wartka i szybka akcja, sarkazm, żarty czy ostry język, które sprawiają, że te opowieści są łatwe i przyjemne w odbiorze, że czyta je się naprawdę dobrze i zapomina przy nich o trudach dnia codziennego. Mnie sprawiają frajdę i nigdy nie będę się tego wstydzić. W swoim gatunku i typie powieści są naprawdę dobrą i potrzebną rozrywką, której nie należy traktować całkiem na serio. Sama autorka pisze i mówi, że chce by ludzie przede wszystkim dobrze się przy jej książkach bawili i to jej się udaje. Ja zdecydowanie chcę więcej i naprawdę nie obraziłabym się gdyby pod koniec ta seria połączyła się z poprzednimi. Jestem bardzo ciekawa jak na zmiany jakie zaszły w Krzyśku zareagowałby Wyrwa albo czy złol z tej części nie byłby kimś gorszym, ale i lepszym od Szarego? Polecam zainteresowanym. O innych powieściach Pauliny Świst pisałam tutaj.

*grafiki pobrane ze strony FB Pauliny Świst
Translate »