Fantastyka Ksiażki MK Czytuje Sarah J. Maas young adult

Szklany tron – Sarah J. Maas [opinia/recenzja]

Erilea. Adarlan. Kontynent i kraina pełne mroku i światła. Miejsca, gdzie panują twardzi władcy, trwają mniejsze i większe wojny, ludzie dotkliwie odczuwają zbrodnie na skórze, a magia, choć czasem ukryta istnieje. Świat bezlitosny, brutalny i często niesprawiedliwy. Świat, w którym siedemnastolatka zostaje jedną z najlepszych zabójczyń, lecz w wyniku błędu trafia do niewoli. Jej jedynym ratunkiem jest turniej o tytuł królewskiego zabójcy. Gdzie zaprowadzi ją los i przeznaczenie? Umrze powolną śmiercią w kopalni, zginie w trakcie turnieju, a może wygra i będzie wolna? Patrząc na specyfikę opisanego świata, aż się prosi by był to okrutny, bezlitosny i niespodziewany los, jednak jak wielu z Was domyśla się w tej opowieści jest także sporo o nadziei, walki o przyszłość i oczywiście miłości. Dodatkowo, ze względu na wiek głównej bohaterki Celaeny powieść ta będzie także historią o dorastaniu i problemach typowo młodzieżowych w bezwzględnym świecie.

Pewnie wielu z Was domyśliła się, iż piszę o Szklanym Tronie Sarah J. Maas. Tak! W końcu zabrałam się za tę opowieść i muszę przyznać, iż mimo wielu oklepanych wątków bawiłam się przy niej wyśmienicie. Nie mówiąc o tym, że pierwszy raz w życiu zaczęłam shipować danej parze #TeamChaol. Pierwsza część tej szalenie popularnej serii -, która mam nadzieję zgodnie z obietnicami innych czytelników porządnie się rozkręci przy kolejnych tomach – okazała się idealną lekturą na wakacje. Odprężyła mnie, przeniosła w inny świat, dostarczyła odrobiny emocji i zaostrzyła apetyt, gdyż zarówno świat, jak i historia bardzo mnie zaciekawiły, ale jednocześnie odczuwałam niedosyt. Mam wrażenie, że Szklany Tron to w rzeczywistości wstęp do czegoś większego.

Postacie. Często wręcz miałam ochotę na nie tupnąć. Widać, że zostały stworzone z myślą o nastoletnim odbiorcy. Przeżywają różnego rodzaju rozterki adekwatne do ich wieku. Jednocześnie większość ich problemów czy kłopotów także powstaje z tego powodu. Nie mniej Celaena jest niezwykle utalentowaną, piękną i niepozorną dziewczyną. Przydaje się to w jej profesji, ale i pomaga zjednać przyjaciół czy przyciągnąć adoratorów. I tu muszę napisać, że ma w czym wybierać, ale moje serce skradł Chaol za lojalność, za zasady, których przestrzega, honor i wytrwałość. Postacie dorosłe w większości są barwnymi osobowościami – uważanymi za skrajnie dobre, złe, interesowane czy egoistyczne. Zazwyczaj wiedzą więcej i nie dzielą się swoją wiedzą. Mają także własne plany na przyszłość.

Tym, co spodobało mi się najbardziej w tej opowieści jest magia. I mam ogromną nadzieję, że kolejne części Szklanego tronu będą miały jej więcej. Magia jak pisałam jest w tej historii czymś nieoczywistym i bardzo pożądanym. Ciekawi mnie także jak łączy się ona z główną bohaterką i jak dalej będą poprowadzone te wątki.

Podsumowanie. Szklany Tron to lekka i przyjemna w odbiorze fantastyka dla młodzieży z wątkami awanturniczymi. Podgatunek fantasy – magia i miecz (sword and sortery) idealnie wręcz określa klimat tej powieści. Zuchwałe postacie, ekscytujące i często krwawe przygody, wątki romantyczne czy elementy magii i istot nadprzyrodzonych. To wszystko znajdziecie w tej opowieści i choć nie jest ona pozbawiona wtórności ma w sobie coś co do niej przyciąga i intryguje, czyta się ją szybko, a język jest bardzo przyjemny w odbiorze. Idealna lektura na lato, dla nastolatków lubiących tego typu klimaty oraz dorosłych lubiących YA (Young adult fiction).

Translate »