Wiatrodziej – Susan Dennard pod patronatem OkiemMK (yey :D)
Wiatrodziej – Susan Dennard
Życie Merika nie jest łatwe. Niedawno stracił najlepszego przyjaciela, a do tego właśnie spłonął jego okręt. Za wszystkim stoi jego siostra, Vivia, która za wszelką cenę chce się pozbyć młodego księcia i zasiąść na tronie. Czy wiatrodziej wyjdzie z tego starcia cało? Czaroziemie opanowuje wojna. Nubreveni pokładają nadzieję w tajemniczej postaci – Furii, ale Vivia nie ma zamiaru w nią uwierzyć.
Safi i Iseult, więziosiostry, wpadły w nie lepsze kłopoty. Przyjaciółki znowu zostały rozdzielone i nie wiadomo, czy kiedykolwiek się jeszcze spotkają. Safi towarzyszy cesarzowej, a piekielni bardowie depczą im po piętach. Każdy chce mieć potężną prawdodziejkę po swojej stronie. Jej moc może zdecydować o powodzeniu w politycznych rozgrywkach. Iseult po raz kolejny musi się zmierzyć z krwiodziejem. A może powinna mu zaufać?
Premiera: 10 maja 2017 roku
Już teraz mogę Wam powiedzieć, że książka ta znajduje się pod moim patronatem i jest o wiele lepsza od swojej poprzedniczki – Prawdodziejki (opinia tutaj>>).
Zanim opublikuję pełną recenzję podsyłam Wam opinię w pigułce: Wiatrodziej to bardzo dobra powieść fantasy, która zaskakuje na każdym kroku. Jest moc. Jest mrok. Jest rozmach i brak sztampy. Są emocje, nietuzinkowi bohaterowie i historia, która wciąga od pierwszych stron. Fabuła, która zaskakuje złożonością i świat pełen magii, oraz walki o władzę, w którym nic nie jest pewne i niejedno może zaskoczyć. Dobra rozrywka na kilka wieczorów. Należy jednak pamiętać, iż jest to seria, którą trzeba czytać po kolei. Gorąco polecam.