Żarna niebios – Maja Lidia Kossakowska {opinia bez spoilerów]
Serię Zastępy Anielskie Mai Lidii Kossakowskiej rozpoczęłam kilkanaście (pewnie już z 20 się uzbiera) lat temu od Siewcy Wiatru! Potem kontynuowałam tę przygodę uwielbiając Daimon i zatapiając się w historii o Świetlistych, Głębianinach, Aniołach i Diabłach. Wśród jednych i drugich są Ci dobrzy i źli. Podobały mi się przeszkody na ich drodze i to gdzie ona ich prowadziła. Nigdy za to jeszcze nie czytałam pierwszego tomu tej serii, więc teraz z przyjemnością zanurzyłam się ponownie w kolejnej historii z tego świata, której nie znałam. Muszę przyznać, że na tle innych wypada odrobinę gorzej, ale nadal jest to wysoki poziom fantasy!
Nie napiszę Wam o fabule tej powieści nic, bo mam wrażenie, że zdradziłabym zbyt wiele, ale z pewnością spotkacie w niej dobrze znane postaci z późniejszych książek jak Lucyfer, Gabriel, Raziel czy Michał. A nowe osoby po nią sięgające muszę się przygotować na ostry język – sarkazm i nieprzebieranie w słowach, przekleństwa -, świat w którym jest wiele szarości, a akcja toczy się nie tylko w elementach historii, ale i wokół charakterów, zadań czy ułomności bohaterów.
W „Żarnach niebios” podobał mi się humor – lekko sarkastyczny – jak i postacie czy sama opowieść. Warto zaznaczyć, że nie znajdziecie w tej opowieści delikatnych, wręcz świętych aniołów czy do szpiku kości złych demonów. Tutaj te postaci mają wiele ludzkich cech i są istotami ułomnymi, które chcą żyć po swojemu, żyć według ustalonych regół, siać zamęt czy utrzymać dotychczasowy porządek, bo podział na: piekło-niebo przynosi wiele korzyści – szczególnie tym u władzy.
„Żarna niebios” podobnie jak pozostałe opowieści z tej serii mam wrażenie, że bardziej tłumaczą czy pokazują nasze zachowania jako ludzi na fantastycznych nośnikach, którymi są wspomniane wyżej postaci. Bo musicie wiedzieć, że w tym świecie anioły używają na całego i niczym nie ustępują diabłom czy demonom. Jak lata temu zaczynałam tę serię byłam w szoku. Wcześniej czytywałam tylko o dobrych aniołach i złych diabłach, a tu taka odmiana, i to był jeden z elementów, który mnie zachwycił.
Warto także wspomnieć, że „Żarna niebios” i cała seria Zastępów Anielskich doczekały się pięknych, nowych wznowień. Są okładki twarde i miękkie. Są ilustracje w środku. I co ważniejsze zalecałabym je w przedziale wiekowym minimum 16 +
Opis od wydawcy
„Żarna niebios. Zastępy Anielskie. Tom 1” Mai Lidii Kossakowskiej to kolejna powieść autorki, która przyzwyczaiła dorosłych czytelników do fantasy w najlepszym wydaniu, a więc takim, w którym nie brakuje ciętych ripost, czarnego poczucia humoru i czynnika ludzkiego, z którym można się w pełni utożsamiać.
Żarna z tej powieści mają szansę przemielić wiarę czytelnika w zaświaty. Okazuje się bowiem, że nic tutaj nie jest czarno-białe, a aniołowie nie mają żadnych skrupułów, żeby knuć z diabłami. Ci sami aniołowie chętnie odwiedzają kasyna i uprawiają hazard, grzeszą pychą, piją na umór i odwiedzają domy publiczne w poszukiwaniu zaspokojenia. Niebiańska doskonałość została u nich zredukowana jedynie do wspaniałego wyglądu. Istoty te mają więcej ludzkich słabości, niż chciałyby przyznać – tak jak Anioł Zagłady, który nie przepada za sianiem zniszczenia i chaosu czy też jeden z aniołów uzależniony od narkotyków. Równie ludzcy w tej powieści są posłańcy szatana, a autorka jak zwykle zabiera czytelników w niesamowitą podróż.
Współpraca barterowa z TaniaKsiążka.pl