Zaufać przeznaczeniu - N.R. Paradise
bookexpress Ksiażki MK Czytuje N.R. Paradise Obyczajowe Romans Sensacja/Akcja

Zaufać przeznaczeniu – N.R. Paradise

Z ogromną ekscytacją czekałam na powieść „ Zaufać przeznaczeniu ” od N.R. Paradise. Wcześniej czytałam jej romans mafijny „Krwawe więzy”, który bardzo mnie rozbawił. Dawno nie śmiałam się tak dużo przy książce. Do tego uważam Elenę za najlepszą bohaterkę z polskich romansów mafijnych. Elena to „ostry język, sarkazm, zaradność, specyficzny rodzaj żartów i jeszcze kilka innych bardzo umiejętności, których wam nie zdradzę by nie spoilerować”. Spodobała mi się lekkość tej opowieści, swoboda, z jaką autorka operowała słowem. Po prostu jej styl bardzo mi podpasował, a szczególnie już żarty, łączenie sensacji z romansem i fakt, że choć w opowieści odnaleźć można i trudniejsze, cięższe elementy nie przytłaczają one – wszystko było świetnie wyważone. Nie powinno, więc Was dziwić, czemu tak czekałam na kolejną powieść autorki i już teraz mogę wam napisać, że się nie zawiodłam.

„… zanim się człowiek zorientuje, wpada po szyję, zaczyna tonąć, aż w końcu klatka się zamyka, a horror zaczyna”. Zaufać przeznaczeniu
“Gdybym mogła wymarzyć sobie, że cała moja przeszłość znika i mogę zacząć nowe życie w jakimkolwiek miejscu, to chciałabym właśnie, żeby to było takie piękne i spokojne miejsce”. Zaufać przeznaczeniu

„ Zaufać przeznaczeniu ” jest z pewnością książką skierowaną do kobiet. Jest to opowieść obyczajowa z wątkami romansu, dramatu i sensacji w typowo ranczerskim stylu. Jeśli musiałabym porównywać to jest to trochę pomieszanie powieści Nory Roberts i cyklu Bracia Warner od Jay Crownover. Książka ta jest inna od „Krwawych więzów”. Inaczej w niej jest rozłożony ładunek emocjonalny, ale zawiera kilka elementów wspólnych, czyli żarty, wyważenie emocji. Powieść ta obfituje w wiele słodkich scen, są w niej także przedstawione te drastyczne. Czasem bawi, czasem rozczula, a czasem złości i smuci. A wszystko to jest odpowiednio zrównoważone.

“Miałem przedziwne wrażenie, że ta mała, niepozorna kobietka wywróci nasz świat do góry nogami”. Zaufać przeznaczeniu

Nie będę Wam opisywać fabuły, ale jest kilka elementów, o których muszę napisać. Główna bohaterka i jej córka nie miały łatwego życia. Były w nich obojętność, strach, ból i niepewność. Katie postanowiła zaryzykować i zmienić ich życie. Trafiła na rancho pełne facetów w różnym wieku i tak zaczęła się ich przygoda obfitująca w różne emocje. Przy tym wszystkie akcja jest wartka, a narracja dobrze poprowadzona z perspektywy Katie i Jamesa. Przez co historię tę czyta się szybko i płynnie.

Teraz kilka słów o bohaterach tej historii.

Faceci z rodziny Rustler ujęli mnie tym, że są męscy, ale mają w sobie i te miękką, słodką stronę. Gdy trzeba postępują słusznie, a bliscy są dla nich najważniejsi. Pojawiają się także retrospekcje i osoby, z przeszłości dziewczyn, które wprowadzają te drastyczne, smutne sceny i one także przedstawione są bardzo dobrze. Jednak nikt nie przebije Katie i dzieciaków. Ona pokazała kobiecą siłę i odwagę, one wprowadziły humor, beztroskę i lekkość do tej opowieści. Oczywiście bohaterowie nie są osobami bez wad i niektórzy muszą przepracować wiele problemów, ale i tak bardzo mi się spodobali.

“Byłam zepsuta i nikt nie był w stanie mnie już naprawić”. Zaufać przeznaczeniu

Jeszcze kilka słów o relacjach w tej opowieści. Katie i James – pierwsze, co mi przychodzi do głowy to: „byli słodcy”. Bardzo odpowiadała mi ich relacja. Miała w sobie odpowiednią dozę romantyzmu, pragmatyzmu i delikatnego erotyzmu. Cudownie było czytać ich wewnętrzne monologi i razem z nimi odkrywać rodzące się uczucia. Kolejną ważną relacją były te pomiędzy dziećmi, a dorosłymi. Jak pisałam dzieciaki wprowadzały  humor, beztroskę i lekkość do opowieści, ale i ukazywały dorosłych bohaterów w innym świetle. Ich relacje pokazywały, czego komu brak, co jest ważne w życiu. Bardzo mnie to ujęło i wspominam to najcieplej, najczulej, najlepiej z tej opowieści.

Podsumowanie

Czytałam „ Zaufać przeznaczeniu ” z uśmiechem na ustach. Gdzieś z tyłu głowy miałam „Bezpieczną przystań” Nicholasa Sparksa oraz wspomniane wcześniej powieści Nory Roberts i cyklu Bracia Warner od Jay Crownover, więc wiecie, czego mniej więcej można się spodziewać. Uważam ją za bardzo przyjemną lekturę – idealną na wieczór czy dwa. Nie jest może wybitna, ale idealnie wpasowała się w moje gusta. Polecam gorąco, jeśli lubicie romanse z odrobiną sensacji i dramatów życiowych w otoczeniu przyrody i typowo rancherskiego życia.

Translate »