Tańczący Trumniarz – Jeffery Deaver

No i nie zapominajmy o Tomie – opiekunie Linc’a. Początek ich przygody poznajemy w Kolekcjonerze Kości, który dodatkowo doczekał się rewelacyjnej ekranizacji. Co oznacza tajemniczy tatuaż czy ten i inne znikome dowody pozwolą grupie ująć zabójcę i uratować osoby, na które otrzymał zlecenie?? Musicie przeczytać i przekonać się o tym sami…
Nawiązując do wspomnianego wyżej Tatuażu – Danse Macarbe to obraz, przenośnia tańca śmierci – kościotrupów wszystkich stanów społecznych- świadczący o tym, iż w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi. „To także taniec śmierci ze swoją następna ofiarą, a z tyłu stoi już jej trumna.”s.359 To wyjaśnienie same w sobie jest upiorne i daje nam lekki pogląd na to jakim człowiekiem jest ten znany płatny zabójca.
Tańczący Trumniarz to istna rewelacja i szczerze?? Podoba mi się o wiele bardziej niż Kolekcjoner Kości. Książka w 100% zaskakująca, pełna zwrotów akcji, ciekawych i nietuzinkowych pomysłów oraz interakcji pomiędzy bohaterami. Dodatkowym plusem dla mnie jest tworzenie profilu płatnego zabójcy oraz możliwość odczuwania tego co on – bo co jakiś czas widzimy świat i akcję jego oczami. Dla mnie to majstersztyk. Pełna analiza sytuacji. Trup ścielący się gęsto. Walka z czasem. Podstęp będący ulubioną bronią ludzi inteligentnych. Jednym słowem „mniam”. Czyta się szybko, przyjemnie, a zakończenie?? Zaskakujące. Jak nic jestem z lekka „podjarana” tą książką i uwielbiam, gdy jakaś pozycja tak mnie zaskakuje. Ciężko doszukać się czegoś „złego”. Język jest świetny, fabuła także, kreacji postaci mógłby nie jeden autor pozazdrościć… Nie nie znajduję żadnych minusów.
Dla wielbicieli kryminałów i thrillerów to prawdziwa gratka – dlatego to właśnie im polecę tę książkę. A jeśli Ty czytelniku nie czytałeś jeszcze nic z tego gatunku to idealna pozycja książkowa, aby przekonać się, iż naprawdę warto po nie sięgać!
Nawiązując do wspomnianego wyżej Tatuażu – Danse Macarbe to obraz, przenośnia tańca śmierci – kościotrupów wszystkich stanów społecznych- świadczący o tym, iż w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi. „To także taniec śmierci ze swoją następna ofiarą, a z tyłu stoi już jej trumna.”s.359 To wyjaśnienie same w sobie jest upiorne i daje nam lekki pogląd na to jakim człowiekiem jest ten znany płatny zabójca.
Tańczący Trumniarz to istna rewelacja i szczerze?? Podoba mi się o wiele bardziej niż Kolekcjoner Kości. Książka w 100% zaskakująca, pełna zwrotów akcji, ciekawych i nietuzinkowych pomysłów oraz interakcji pomiędzy bohaterami. Dodatkowym plusem dla mnie jest tworzenie profilu płatnego zabójcy oraz możliwość odczuwania tego co on – bo co jakiś czas widzimy świat i akcję jego oczami. Dla mnie to majstersztyk. Pełna analiza sytuacji. Trup ścielący się gęsto. Walka z czasem. Podstęp będący ulubioną bronią ludzi inteligentnych. Jednym słowem „mniam”. Czyta się szybko, przyjemnie, a zakończenie?? Zaskakujące. Jak nic jestem z lekka „podjarana” tą książką i uwielbiam, gdy jakaś pozycja tak mnie zaskakuje. Ciężko doszukać się czegoś „złego”. Język jest świetny, fabuła także, kreacji postaci mógłby nie jeden autor pozazdrościć… Nie nie znajduję żadnych minusów.
Dla wielbicieli kryminałów i thrillerów to prawdziwa gratka – dlatego to właśnie im polecę tę książkę. A jeśli Ty czytelniku nie czytałeś jeszcze nic z tego gatunku to idealna pozycja książkowa, aby przekonać się, iż naprawdę warto po nie sięgać!
Tytuł: Tańczący Trumniarz
Autor: Jeffery Deaver
Data i miejsce wydania: Warszawa 2001
Wydawnictwo: Prószyński
Ilość Stron: 399
Seria: seria z Lincolnem i Amelią